Dzisiaj o tym, jak mała
Ania sobie wędrowała
po ogrodzie...
Poszła mała Ania
do ogrodu
Pięknie tu latem
kolorowo
Patrzy Ania
Nadziwić się nie może
Biało, czerwono, seledynowo
Zielono, tak zieono wkoło
Zamyśliła się Ania
Popłynęła na kolorowym
D Y W A N I E
Coraz wyżej
Wiatr unosi jej sukienkę
utkaną ze snów
Zaniepokojony Burek
wierny przyjaciel zawołał:
Wracaj Aniu, wracaj!
Jutro pomarzysz znów.