Witajcie w niedzielne przedpołudnie!
Z pewnością byliście już, a może się wybieracie
na spacer do parku lub lasu...
Opowiem Wam o Jasiu, który był z Tatą w lesie.
Choć to zimowy spacer
W lesie nie było już śniegu
Za to, jak każdą porą w roku
na las przystało
Było w nim pełno drzew
Oj szumiał ten las
Wśród gałęzi słychać było
https://pixabay.com/pl/%C5%BC%C3%B3%C5%82ty-shouldered-kos-ptak-blackbird-541343/ |
ptasi śpiew; szpak, kos, wilga...
i inne prezentowały swoje
T R E L E
Ponurym głosem zawołał
P U S Z C Z Y K
Wtem, co to?
Jakieś dziwne odgłosy
https://pixabay.com/pl/las-dukt-wycieczka-868715/ |
ktoś bębni o korę drzewa
puk... puk...puk....
A może ktoś na w e r b l a c h gra?
- pyta zaciekawiony Jasiek
- To "doktor drzew"
Przyjaciel lasu
- odpowiada Tata
Zatrzymali się patrząc w górę
Wsłuchali się w ptasie odgłosy
Najpierw było takie ciche: "kik kik"
To dzięcioł wspinał się na drzewo
Później "gi gi gi" gdy spłoszony
sfrunął z gałęzi
Tak porusza się po drzewach
"lekarz-doktor-chirurg drzew"
Nazywają go tak, bo je leczy
Zjada korniki, które niszczą drzewa