czwartek, 25 maja 2023

Jest gdzieś szczęśliwa planeta

 

Alicja Rupińska

Szczesliwa planeta

Pomyślała raz Aneta
Pewnie gdzieś
na świecie
jest planeta
gdzie w starości
czy w wieku
k w i e c i e
Zawsze uśmiech
na twarzy gości
Szczęśliwym
wtedy może
być każdy
d z i e ń
Na niej
nikt nie płacze
na nikogo
się nie złości
troski odchodzą
w c i e ń
Szczęśliwa to planeta
gdzie sama miłość gości

                                                              darmowe zdjęcia

poniedziałek, 22 maja 2023

Świat Tosi - część druga

 Tosia w świecie natury, czyli o tym jak pasikonik grał na skrzypcach, bociek bawił się z żabką i żółw z motylem się ścigał


Pewnego letniego dnia babcia Julia i wnuczka Tosia wybrały się na wiejską łąkę. - Pospacerujemy sobie , może usiądziemy w trawie I popatrzymy na świat natury, to bedzie inny spacer, aniżeli ten w mieście wsród ulicznego zgiełku przejeźdzających aut I chodników zapełnionych spieszącymi się ciagle ludźmi. Rzaczywiście łaka, to nie chodniki uliczne. Tam gwar I pośpiech, czasem tłk, a ttu spokój I tak jakoś sielsko, anielsko. Przede wszystkim wszechogarniający spokój. Jesli tu słychać glosy, to są inne, anizeli w mieście. Na turkusowej łace pośród takiegoz koloru traw biesdronka skakała. Jakże ona piękna była I szybka. Miała na sobie taką czerwoną sukienkę w czarne kropki. - ciekawe babciu ile ona ma tych kropek na sobie? - zapytała zaciekawiona Toska. - Trzy? Pięć? Siedem? Policz sama. - hm...zastanawia się dziewczynka. Biedronka podobna do stonki; ta ma kropki, a ta prążki. Jedna kropkowana, a deuga prązkowana – mysli I liczy kropki na biedronce. Już wiem babciu, wiem, ona ma siedem kropek – z radoscią stwierdziła mała. Obie z zaciekwieniem patrzyły na biedronkę, ktora ciagle się poruszała. Wyjrzała ciekwie z trawy, to znów się schowała. Roslinkom I trawom się pokloniła, ach jakże ona szczęśliwa była. - babciu, baciu popatrz tam dalej w trawie coś się nowego poruszyło. O, jak to wydaje jakieś dźwięki, ładnie gra. - to pasikonik, jest ich w trawie wiele. Tosiu, widzisz jakie on ma piękne skrzypeczki, to na nich wygrywa te łąkowe koncerty. Bez jego muzyki byloby na tej urokliwej łaczce nudnie.Tosieńko droga, tu jest pełno mieszkańców, kazdy z nich ma swoje nawyki, zwyczaje, ale potrafią , muszą ze sobą egzystować. To się nazywa symbioza, taka kooperacja. Taka tu wiejska aglomeracja. Nie kazdy ze spacerowiczów, gości łąki potrafi to dostrzec. Cieszę się, że ty, moja wnuczusiu patrzysz I widzisz, słuchasz I słyszysz. Tu na łace niebo jest całe w skowronkach, a swoje melodie grają chrząszcze.

- Patrz, patrz babciu, o, tam, tam bpciek. Widzialam takiego w filmie. - Tak to bociek zwany klekotkiem, bo tak zabawnie wydaje dźwięki. On po prostu klekocza I tak dostojnie spaceruje, szuka żabek zielonych, lubi ich towarzystwo w przeciwieństwie do wspomnianego chrząszcza - trzpiotka, który lubi samotnie pograć. Wiesz jak byłam mała, to też tu przychodziłam w to miejsce. Siedzialam tu godzinami patrząc na wszystko, co wokół. Nieraz słuchałam koncertów pasikoników I nieraz ogladałam zabawy boćka z żabką. On łazikował, zaczajał się na nią. Bociek wydawał się być fajtłapą, a żabka bystrą, jedno madre, a drugie bystre. Jedno cwane, a drugie bystre. - Jak to się skończło? Jak? - pytała Tośka. - Ano tak, żabka hyc do wody I odpłynęła, a bociek-klekotek zmęczony powiedział tak: ja z tą żabą mam sto pociech, odpłynęła, a ja sobie odpocznę.

- O, tam babciu, motylek leci. One są takie piękne, kolorowe- powiedziała Tośka. _ Tak, moja droga, to prawda, są piękne I tak szybko przemija ich życie. Mówią, że zycie motylka, to tylko piękna chwilka. Wielu zazdrości motylkom tego pięknego wyglądu. Opowiem ci taką historyjkę jak to żółw ścigał się z motylkiem. Posłuchaj;

Spotkali się kiedyś żółw z motylem -Pościgajmy się,choć chwilę -powiedział żół do motyla.

Motyl na to:- Żółwiu drogi;- przecież cię zostawię w tyle już na początku naszej sportowej drogi. - Oj tam, oj tam. Coż mi to szkodzi? Najważniejsze, że spróbuję swoich żółwich sił

Pokażę, żem odważny nikt nie będzie miał mnie za leniucha nikt nie będzie ze mnie drwił!

- Dobrze żółwiu drogi, jesli tak sobie zyczysz- odrzekł motylek, zatrzepotał kolorowymi skrzydełkami I odleciał. Innym razem Wygrzewał się żółw w promieniach słońca. -Ach, jak ja lubię te dotyki gorąca. Mógłbym tak bez końca... W górze przeleciał motyl, ależ on piękny, kolorowy, a jak się porusza... taki zwinny, taki żywiołowy .Ja - zaledwie się ruszam,a on? już tu, już tam dla niego taki lot to tylko chwilka...- pomyślał żółw...
Och żółwiu, po co ci to uczucie zazdrości? Ty żyjesz przez lata, a onchwilę tu na ziemi gości. Życie motylka to piękna,ale - zaledwie - chwilka... Tak to jest moja droga Tosiu, nie trzeba zazdrościć niczego nikomu. - skonstatowała opowiastkę babcia.





* drwić – naśmiewać się

x skonstatować – stwierdzenie jakiegoś faktu

w trawie kwiatki kolorowe jasno wokoło rumianki pachnące...

 


Lato, lato...

Po zielonej łące
wesoło biegnie biedronka
czerwona w kropki czarne
w trawie kwiatki kolorowe
jasno wokoło
rumianki pachnące
niebieskie chabry
maki czerwone
i wielkie, wielkie
pomarańczowe słońce
    Jaka to pora roku???







https://pixabay.com/pl/słońce-słoneczny-pogoda-sunshine-159392/


piątek, 19 maja 2023

napisałam dla was opowiadanie pt. Świat Tosi

 

Świat Antosi, zwanej Tosią


Wstęp

Moje drogie dzieci, żyjemy w świecie szybkich aut, w świecie coraz to nowszych komputerów, tabletów, smartfonów. Coraz więcej cyfryzacji, a coraz mniej werbalizacji. Co najsmutniejsze, to to, że tak daleko człowiekowi do człowieka. Z jednej strony technologiczny postęp pomaga, a z drugiej niesie ze sobą oddalenie, zabiera czas I przede wszystkim rozluźnia więzi międzyludzkie. Obserwujemy wokół zabieganych ludzi, a właściwie zapatrzonych w ekran komputera, laptopa, smartfona. Nawet jeśli już się ludzie spotykają ze sobą , to i tak przysłowiowy smartfon z smsami bierze górę. Nie powinno tak być, wystarczyłoby, żeby rozsądnie korzystać z wynalazków  techniki. W moich opowiadaniach przedstawiam wam świat komunikacji werbalnej. Moje bohaterki potrafią ze sobą spędzać w piękny sposób czas; babcia opowiada, a wnuczka słucha. Posłuchajcie, proszę...



Babcia i wnuczka


Była sobie raz dziewczynka, taka w sumie jeszcze mała "cud dziewczynka" – tak mówili o niej we wsi. Jej długie włosy, jak pszeniczne kłosy lśniły w promykach słońca, a w nich różowe wstążki wplecione w dwa "kucyki" przydawały wesołego blasku. Oczy duże, takie, w których całe bezchmurne szafirowe niebo, by można pomieścić. Twarzyczkę ciągle miała uśmiechniętą. Zazwyczaj ubrana była w sukienkę w kratę z białym kołnierzykiem. W niedzielę i dni świąteczne Tosia nosiła odświętną sukienkę koloru różowego z czerwonymi koralikami. Często też to była sukienka koloru seledynowego. Korale dostała od babci Julii na kolejne urodziny. Babcia lubiła ją obdarowywać takimi niecodziennymi prezentami. O babci Tosi mówili: dystyngowana pani, takoż z ubioru, jak i z zachowania. Zawsze nienagannie ubrana, zazwyczaj w długą do kostek, turkusową suknię ze stójką w dzień powszedni, a przy świątecznej kreacji miała zawsze przypiętą do lewego boku broszkę. Miała ich kilka, w zależności od koloru sukni i rangi wydarzeń, czyli spotkań podczas różnych uroczystości, w tym rodzinnych. Miała wyprostowaną sylwetkę, poruszała się dostojnie, krokiem spokojnym i zdecydowanym. Długie, lekko już grafitowego koloru włosy spinała starannie w kok, który dodawał jej urody, a i kobiecego powabu nie szczędził. Charakterystycznym "detalem" do każdej z kreacji pani Julii, był kapelusz. Zazwyczaj na każdą okazję inny, no i oczywiście dostosowany do pory roku.

Patrząc na Antosię, od razu człowiekowi było tak weselej, tak radośniej. Sąsiedzi lubili na nią patrzeć; jak biega, podskakuje radośnie przy tym podśpiewując sobie "pod nosem". Mówili o niej; ach ta mała, taka ładna i taka jakaś inna, ciągle o coś pyta, sama dużo czyta, lubi jak ktoś o czymś opowiada, no i sama już nawet rymy składa.To wydawało się wszystkim zjawiskiem niebywałym, a ona sama czuła sie z tym bardzo dobrze. Ach, patrząc na nią, nikt nie musiał się smucić. Rodzice dali jej na imię – Antonina, ale zwali ją Antosią, a wszyscy wokół i w szkole wołali na nią tak po prostu-Tosia, Tośka, Tosieńka. To zdrobnienie pasowało do niej "jak ulał".

Tosia miała prawie 10 lat. Chodziła już do szkoły i była bardzo dobrą uczennicą, nawet wzorową, była dziewczynką , jak to mówią: "ciekawą świata i żądną poznawania". Lubiła się uczyć, lubiła spacerować, lubiła rozmawiać, słuchać i pytać, a później układać rymy. Wszystko było dla niej nowe, ciekawe i warte poznania. Chciała zawsze jak najwięcej zobaczyć, usłyszeć, zrozumieć, słowem:" pojąć to, co nowe". Lubiła szkołę, dużo czasu spędzała też ze swoją babcią Julią. Ta zaś chętnie z dziewczynką przesiadywała, spacerowała i opowiadała, a jakże pięknie mówiła Tosi o wszystkim. Nawet o zwykłych, wydawałoby się rzeczach, zjawiskach, przedmiotach- mówiła w taki poetycki sposób. Nazywała wszystko wokół po swojemu, tak jakoś inaczej, aniżeli pozostali. Tosi to się bardzo podobało. Babcia dziewczynki pisała wiersze.

Najczęstsze pytania Tośki brzmiały tak: dlaczego?; a czemu?; a po co?

Dla przykładu: dlaczego słońce świeci? dlaczego chętniej, aniżeli uczyć-bawią się dzieci?; czemu księżyc wędruje nocą po niebie?; a gwiazdy porozwieszane jak lampy- migocą?

Pytała babci Julii: jak deszcz spada z nieba?; dlaczego zimą płatki śniegu, podobnie jak jesienią liście z drzew tańczą na wietrze? Czemu latem jest tak ciepło?, a jesienią i zimą tak zimno?, że trzeba chodzić w swetrze i na dodatek w płaszczu?

Babcia Julia z uwagą Tosi słuchała, a później na pytania jej odpowiadała, opowiadała też o różnych rzeczach i zjawiskach. Lubiła często opowiadać Tosi o zwierzętach, ptakach, o lesie, podwórku.. Słowem-wszystkim, co Tosię interesowało. Posłuchajcie zresztą sami..


* werbalizacja - przedstawienie lub wyrażenie czegoś za pomocą słów

* kucyki - warkoczyki

* dystyngowana - odznaczająca się wytwornością i elegancją w sposobie bycia

* detal – szczegół, w tym przypadku charakterystyczny

*szafirowe – niebieskie

*seledynowy kolor – jasna, delikatna zieleń

*turkusowe - kojarzy się z morzem i niebem

*grafitowy - Kolor grafitowy to bardzo ciemny odcień szarości. Jest elegancki i tajemniczy


                                                              darmowe zdjęcia pixaby


wtorek, 16 maja 2023

niejeden dystyngowany Pan o nienagannej a p a r y c j i do podroży - k o c z a -

 

Pędził KOCZ....


Dawno, dawno temu
niejeden dystyngowany Pan
o nienagannej a p a r y c j i
do podroży  - k o c z a - 
miał do dyspozycji
W pojeździe konnym
czterokołowym
czas mu się nie dłużył
zabierał w podroż
nawet kałamarz do pisania
i imbryk do herbaty zaparzania
Podróż trwała
czasem - nawet miesiące
Tak więc pędził
K O C Z przez las
przez okolice
W powozie
dżentelmeni
elegancko ubrani
w długich płaszczach
s u r d u t a c h
w czarnych 
c y l i n d r a ch
 na głowie
i w długich
skórzanych butach










 http://www.muzeumgalowice.pl/sites/default/files/imagecache/product-image-full/Kocz%201.jpg

niedziela, 14 maja 2023

żabka śmieszka

 


Witajcie serdecznie! Radośnie, wiosennie, kolorowo...
Dzisiaj o żabce - śmieszce...


Po zielonej łące
żabki skakały
Ich skóra miała
kolor oliwkowobrązowy,
a na ich ciele - 
ciemnobrązowe plamy 
widniały
Takie zabawne żabki
takie śmieszne dźwięki
wydawały
Jak mi ze źródeł
encyklopedii          
wiadomych
to były żabki - śmieszki
największe spośród
europejskich żab zielonych
https://sites.google.com/site/krajobrazymazowsza/home/narwianski-park-narodowy/fauna/zaba-smieszka

sobota, 13 maja 2023

KOLEDZY

 

Alicja Rupińska

Koledzy

Spotkali się w szkole
k o l e d z y
Rysio, Zdzisio i Krzysio
Minęły wakacje
ciężko westchnął Zdzisiek
Szkoda, odrzekł Krzysiek
Znów lekcje, testy, klasówki
To nie dla mnie -
rzecze Zdzisio
to za trudne, to za nudne
mówi Krzysio
A ja lubię właśnie
takie łamigłówki
Cieszy się Rysio
Tak sobie rozmawiają:
Raz narzekają
to znów wspominają
Snują plany
przyszłe wakacje
Widzą już w myślach
nowe podróże,
nowe akcje
Wtem
d z w o n e k!
U W A G A!
Grono Pedagogiczne Szkoły!
Wszyscy uczniowie
wysoko głowy
Rysio, Krzysio, Zdzisio...
Każdy następny,
każdy z kolei
Dumni, ufni, weseli...




               zdjęcia; darmowe pixaby

czwartek, 11 maja 2023

czarna w białe paski

 

ZAGADKA - ZEBRA

zebra w paski
https://pixabay.com/pl/zebra-dzikich-zwierz%C4%85t-afryka-paski-927272/
Witajcie!
Dzisiaj kolejna zagadka.





Czarna w białe paski

Na ulicy ostrzega

W cyrku zbiera oklaski
                                                        Podobnie jak koń
                                            Świetnie biega

Jestem sobie zwierzę niebywałe
                              Więc jak się nazywam?

Z pewnością odpowiecie:
     
                              O, już wiem
                              Nieraz ja i moja mama
                                       ją
                             w  Z O O oglądała  

żabka w łopianie

 

żabka w łopianowym cieniu

NAD  MAŁYM
LEŚNYM STRUMYKIEM
STAŁA ŁOPIANOWA CHATKA,
A W NIEJ SPAŁA SPOKOJNIE
ZIELONA ŻABKA...
ACH, CÓŻ TO BYŁ ZA WIDOK
ZIELONY ŁOPIAN
ZIELONA ŻABKA
DOJRZEĆ W TAKIM TOPIENIU
MAŁĄ KUMKĘ-RZEKOTKĘ
ZWANĄ TEŻ R O P U S Z K Ą
TO NIE LADA BYŁO G R A T K Ą
HMM, HMM......
SPODOBAŁ MI SIĘ TEN WIDOK
FAJNY BYŁ TEN DOMEK
DACH Z KOSTROPIENIA,
A W ŚRODKU PRZYTULNIE
CICHO, BEZPIECZNIE,
NO I W SKWAR TYLE CIENIA...


                                             Żaba Zielony - Darmowe zdjęcie na Pixabay

czwartek, 4 maja 2023

Biedronka

 

Biedronka i pasikonik

blog:Dla Najmłodszych-Alicja Rupińska
Koncert-łąka zielona: zdj ecie:
http://regiodom.pl/portal/sites/regiodom/files/images/
regiodompl/5/laka-w-ogrodzie.jpg

Na zielonej łące
pasikonik, biedronka
https://pixabay.com/pl/biedronka-szcz%C4%99%
C5%9Bcie-biedronka-1329733/
Biedronka skakała
Czerwoną sukienkę
na sobie miała
Wyjrzała ciekawie         
z trawy
To znów się
schowała
Roślinkom się 
pokłoniła
Patrzy:               
Co to?
pasikonik
https://pixabay.com/pl/zielony-owad-
konik-polny-zamknij-1027901/
Coś się poruszyło
w trawie
Kto tam się
rusza?
Tak niemrawie
Na środku
zielonej łąki
pośród kwiatów
pośród pąków
P A S I K O N I K
na skrzypeczkach                   
gra
Proszę, proszę
niech pan
sobie 
nie przeszkadza
Niech pan gra
Zasłuchała się 
B I E D R O N K A
ale pięknie
ale cudnie
Bez pańskiej
m u z y k i
byłoby trochę
n u d n i e.
łąka
ttps://pixabay.com/pl/stogi-siana-suszenie-trawy-%C5%82%C4%85ka-424619/

WRONA

środa, 3 maja 2023

krasnoludek

 

KRASNOLUDEK

Z pewnością lubicie bajki i baśnie. No i oczywiście ich bohaterów. Ja też będąc dzieckiem chętnie i często bywałam w świecie bajek i baśni. Urzekały mnie baśnie Andersena, a także bajki i baśnie polskie. Zachwycały mnie także ilustracje do nich - ilustracje autorstwa Jana Marcina Szancera. Dzisiaj opowiem Wam o krasnoludku... Znacie już bajkę Marii Konopnickiej pt." O krasnoludkach i sierotce Marysi"? Oto fragment:
                      " Czy to bajka, czy nie bajka,
                       Myślcie sobie, jak tam chcecie.
                       A ja przecież wam powiadam:
                      Krasnoludki są na świecie! [...]"
                                  - Maria Konopnicka.

Jak nie znacie to poczytajcie. Zapraszam do lektury.
proponuję moją wersję o krasnoludku

 
W małej leśnej  chatce
mieszkał sobie mały
Człowieczek
Mówili o nim 
że to jakiś u f o l u d e k
A to po prostu
k r a s n o l u d e k
Mały wesoły leśny ludek
Nosił czerwone ubranko
niebieskie miał oczy
zabawny nosek
W swym domku miał stół                                                                                                                                            http://supergify.pl/gify-gify/skrzaty.html
krzesła i puchowe spanko                   
Na głowę zakładał                           
śmieszną czapkę
Pracował od świtu
do wieczora
Zwinny jak mrówka
spokojny, grzeczny
taka mała, boża krówka
a kiedy przyszła pora zmierzchu
po kolacji po dobranocce
spracowany krasnal
marzył sobie o spokojnej nocce




krasnal
https://pixabay.com/pl/krasnal-ogr%C3%B3d-krasnal-ogrodowy-75938/