czwartek, 28 lutego 2019

PROMYKOLANDIA Koń i osioł

https://youtu.be/ikfwOAhkJ9g





Kołowrotek i wrzeciono...

KĄDZIEL, KOŁOWROTEK, WRZECIONO


Czy znacie takie słowa? Z czym Wam się kojarzą?
Z pewnością starsze dzieci skojarzą ze słowami " znanej piosenki" Prząśniczka" - Stanisława Moniuszki.

http://www.jerriehurd.com/the-grimm-brothers-murder-womens-spinning-tales/

       https://www.youtube.com/watch?v=MfBS3MB0yOM

Wasze babcie, prababcie, zwłaszcza te mieszkające na wsi - doskonale znały te słowa.


Kądziel to pęk włókien lnianych, 
konopnych lub wełnianych do przędzenia, umocowany na krążku przęślicy lub kołowrotka.

Przęślica to nic innego jak drewniany drążek ( część kołowrotka w postaci drewnianej wąskiej deseczki - czasem ładnie ozdobionej.

  Przęślica z ozdobieniami:http://coinz.eu/ltu/1_ltl/34_litai_2_2013_distaff_lithuanian_coins.php

KOŁOWROTEK to urządzenie mechaniczne do wytwarzania przędzy z włókien. Dawniej to zajęcie było bardzo znane, rozpowszechnione, zwłaszcza wśród kobiet wiejskich.
Dzisiaj wytwarzanie przędzy - wytwórstwo chałupnicze- to ginący zawód, ale...na szczęście pozostała tradycja. Współcześnie można spotkać na wielu jarmarkach, wystawach właśnie takie kołowrotki, a przy nich - prząśniczki.W wielu regionach Polski tak, jak Kaszuby - prowadzone są warsztaty , pokazy - jak snuć przedzę na wrzecionie i kołowrotku. 


https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82owrotek

Jak prząść i tkać ludzie nauczyli się już w czasach pradawnych. Na ziemaich polskich przwdziwy rozwój tkactwa nastąpił około XIX wieku. Wyrobem tkanin zajmowano się głównie zimą. Wtedy kobiety wiejskie nie musiały iść do pracy w pole i mogły zająć się przędzeniem. Głównym surowcem do ich wytwarzania (tkanin) były: len, konopie lub owcza wełna. Na ich obróbce doskonale znały się właśnie Wasze prababcie mieszkające na wsi. Była to niełatwa praca, a raczej żmudna i zajmująca sporo czasu. Sama obróbka (przygotowanie) lnu wymagało dużo czasu i pracy. Najpierw trzeba było len skosić, później zrosić, czyli pozostawić na rosie lub moczyć w płytkiej wodzie. Tak nawilgocony len suszył się przez kilka tygodni. Następnie usuwano z niego kulki z nasionami. Robiono to na specjalnych drewnianych grzebieniach (drewniane kolce nabite w deseczkę). Później międlono i tarto łodygi, aby dostać się do włókna znajdującego się w środku.Tak pozyskane włókno wyczesywano na bardzo ostrych szczotkach. W taki to żmudny - wymagający czasu, pracy, cierpliwości- sposób powstawało przędziwo do przędzenia nici. 
ps. Ostatnio bedąc na wystawie w Gdańsku widziałam taki kołowrotek, a przy nim młodą dziewczynę pokazującą - przypominającą nam tę wspaniałą tradycję "wicia...".


Wystawa w Gdańsku. Zdjęcie AR- Alicja Rupińska
Patrząc tak na tę młodą prząśniczkę pomyślałam:


Przy kołowrotku siedzi dziewczyna
Na przaśnicy kądziel do przędzenia zawiesiła
Z kłębka przędziwa snują się niteczki
"Wić się wić....płyną wesoło słowa piosneczki
Kręcił się kołowrotek, a dziewczyna coraz to nowe nitki wiła

Zdjęcie: Alicja Rupińska - autorka blogu

środa, 13 lutego 2019

Dobrych dni życzę...

Witajcie serdecznie. 
Dobrych dni życzę Wam- w nauce i relaksie.

Dla Dzieci, Szkoły, Edukacja
https://pixabay.com/pl/photos/dzieci%20w%20szkole/


https://pixabay.com/pl/powrót-do-szkoły-abc-einschulung-2629361/
Tęcza, Szkoły, Park, Dziecko, Edukacja
https://pixabay.com/pl/photos/dzieci%20w%20szkole/


niedziela, 10 lutego 2019

O wronie, u której to inteligencja jest niebywała...

Witajcie serdecznie. 
         Dzisiaj opowiem Wam o wronie...

Kree, kree, kree,
a czasem słyszysz takie
kraa, kraa, kraa...

To ja - wrona...
siwa wrona
wrona pstra...
trochę czarna,
 trochę siwa...
Wędruję sobie
z miejsca
na miejsce...
Przywędruję też
do ciebie...
choć moje kree, kree,
jest szorstkie
i ochrypłe
to inteligencja
i wyobraźnia
u mnie są
niezwykłe

Moja
a b s t r a k c j a
to dla wielu
a t r a k c j a
Jestem też
z a r a d n a
Ot, choćby to...
sama nie zgniotę orzecha,
ale sposób na niego mam
zrzucę go o beton czy kamień,
albo też pod koła auta
czekam, czekam...
słyszę takie BAM!
i już orzech zgnieciony MAM!


https://pixabay.com/pl/kawka-wrona-ptak-pióra-zwierzę-3667325/



środa, 6 lutego 2019

Jestem sobie...

Koza 

Jestem sobie mała
taka troszkę
rozbrykana
kózka niebywała
choć nie jestem
doskonała
Potrafię być
czasem
zuchwała
Biegam, skaczę
i nic na to
nie poradzę
Taką już mam
n a t u r ę
Jak za dużo skaczę,
to wtedy dostaję
b u r ę
Ludzie o mnie mówią:
„Oj, żeby ta kózka
nie skakała,
to by nóżki nie złamała”.



https://pixabay.com/pl/zwierząt-pet-koza-młoda-koza-farm-3368102/

wtorek, 5 lutego 2019

Co robi w górze jaskółka?

Takie oto wersy o jaskółce ułożyłam dla Was. Poczytajcie:

Zastanawiała się raz Julka

nad tym, co robi w górze jaskółka?
Czy krążąc tak w powietrzu robi kółka?
Czy może są to dwójki, trójki, ósemki?
Hm... myśli, duma, rozważa...
Wtem woła: już wiem, to są kółka, kółka...
Przecież nawet pani od polskiego to stwierdziła,
że jaskółka piszemy przez "ó" z kreską, 
"wszak jaskółka w locie robi kółka"

    
http://pepileti.pl/pl/tkaniny/184-jaskolki.html

Tak więc Julka już się w swych rozważaniach utwierdziła
Dodała jeszcze: ładna ta jaskółka i ładne jej kółka
Kiedy kreśli je tak nisko - powiadają, że będzie deszcz
Więc kiedy spojrzysz na jej loty, to już wiesz,
że trzeba zabrać parasol, a i płaszcz się przydać może też


Wyszukałam też dla Was ciekawostkę (źródło - www.google.pl):
Przenośny sens przysłowia zawdzięczamy Arystotelesowi i jegoEtyce nikomachejskiej. Przeczytał on pouczającą bajkę EzopaRozrzutnik i jaskółka (albo Młody utracjusz i jaskółka) i zachwycił go morał z niej płynący. Chodziło o to, że pewnego razu jaskółka wyleciała z zimowego ukrycia na powietrze, gdyż poczuła powiew wiosny, co zobaczył młody utracjusz, czyli człowiek lekkomyślnie postępujący, i postanowił sprzedać zimowy płaszcz, a otrzymane pieniądze roztrwonić na hulanki. Tymczasem po kilku dniach mrozy wróciły… 

http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,133649,14444081,Gniazdko_z_blota_ciagle_w_cenie.html
Przesłanie powiedzenia Jedna jaskółka nie czyni wiosny (albo …wiosny nie czyni) wydaje się więc jasne: nie wystarczy jeden jedyny raz zrobić coś dobrego dla drugiego człowieka, żeby wyrobiono sobie o kimś takim dobrą opinię; nie wystarczy raz jeden odpowiedzieć śpiewająco na lekcji języka polskiego, by uznano nas za dobrego ucznia itp. Właściwą opinię o kimś wyrabia się po dłuższym okresie, na podstawie zachowania czy postępowania w różnych sytuacjach, najczęściej trudnych i niespodziewanych.

sobota, 2 lutego 2019

O małej LILII ta opowiastka


Witajcie serdecznie!
Dzisiaj opowiem Wam o małej
dziewczynce o imieniu - L I L A


Moi drodzy, moi mili

opowiem Wam  
o małej Lili

Lila była cudo

Taka rezolutna 
panna mała
       To, co chciała
wszystko miała
Kiedyś chciała kota,
później psa
żółwia i chomika
Co chwila coś innego
Nowe zabawki
Nowe pomysły
dnia każdego miała
Wciąż coś niebywałego




Chciała nawet LWA
Ba - lew, to zadanie 
już trudne do zrealizowania

   Na szczęście wyrastała z     

szalonych - czasami
   pomysłów L I L A









lew
https://pixabay.com/pl/lew-safari-afika-krajobraz-step-577104/

   A wraz z biegiem lat
 jej życzeń  p l e j a d a
                         się zmieniała.