Dzisiaj napiszę Wam o kaczuszce...
Była raz kaczuszka
Mała złoto - piórka
Żółty brzuszek
Piękny, różowy dzióbek
Lubiła chodzić
po podwórku
pływać w bajorku
Słowem:
miłe stworzątko
Przy tym kapryśne
- n i e b o ż ą t k o
Najbardziej dokuczał
jej pies - B U R E K
To był h u l t a j
niezły z niego
p a z u r e k
Ciągle ją ganiał
szarpał za piórka
biegał, hałasował
p r y m wiodąc
Słowem - taki sobie
k r ó l podwórka
Ale jak to w życiu bywa
Znalazla się
r a d a
i na B U R K A
Zresztą bardzo
p r o s t a
Przyszły inne kaczki
kury, kogut, gęś
Walka była ostra
Skromny B U R E K
wszedł do budy
http://olx.pl/oferta/ksiazka-kaczka-dziwaczka-i-inne-wiersze-jan-brzechwa-CID751-IDenagP.html |
O nie, ja się poddaję
Ja sam, a tu cała
z g r a j a
Nie dam rady
Przygaszony
Burek zamruczał:
- za dużo z tamtej strony
S I T W Y
i zszedł z pola
B I T W Y
Ps. Inspiracją do napisania wierszyka
były: "Kurka złotopiórka"- Juliana Tuwima,
"Kaczka dziwaczka" - Jana Brzechwy oraz
wspomnienie mojej wsi, w której się
urodziłam i wychowałam.