Witajcie serdecznie!
Dzisiaj opowiem Wam
króciutko o tym, co się działo
pewnego razu na podwórku...
Wiosennym dniem
popołudniową porą
poszła Ola na podwórko
Patrzy - dzieci pełno wkoło
Gwarno, raźno i wesoło
Każdy ma zajęcie
Na huśtwkach, w piaskownicy
Tu żołnierze, tam wartownicy
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Goya_Zabawy_dzieciece_2.jpg |
Sportowcy, zawodnicy
Jak na stadionu murawie
Jak podczas prawdziwej
olimpiady prawie
Raj Dziecka, świat zaczarowany
Piękny, choć hałaśliwy i chwilami...
ciutkę "zbzikowany"
Pewnie długo by jeszcze
te podwórkowe i g r z y s k a trwały,
ale przyszły mamy i zabawę przerwały
Zgodnym chórem powiedziały:
- Starczy już tej zabawy!
Czas na obiad i domowe sprawy!