piątek, 31 maja 2024

DZIEŃ DZIECKA

 

Dzisiaj DZIEŃ DZIECKA

https://pixabay.com/pl/illustrations/dziecko-zwierz%C4%99ta-domowe-995405/


Dzisiaj DZIEŃ DZIECKA
Dzień WASZEGO ŚWIĘTA
Niechaj każdy o tym pamięta

   Ja też Wam najserdeczniejsze życzenia składam

Dużo zdrówka, radości, 
sukcesów w szkole
Dla Was 
niech słoneczko
całym rokiem świeci
Niechaj dla Was kwitnie każdy kwiat            
Niechaj dla Was będzie przyjazny świat
   
Pozwólcie też, że Wam 
od czasu do czasu coś na tymże blogu 
po-opowiadam

https://pixabay.com/pl/illustrations/dziewczyna-dziecinne-dziecko-1731722/

czwartek, 30 maja 2024

co się na podwórku działo...przeczytajcie, proszę

 

poczytajcie o tym, co działo się na podwórku

 

Podworkowa paczka

https://pixabay.com/pl/photos/kogut-ptak-kura-m%C4%99%C5%B
Cczyzna-dr%C3%B3b-4119537/

Podwórkowa paczka

Był sobie kot, pies i mysz
Gęsi, kur kilka i jeszcze kaczka
Och, co to był za komplet
Co za zgrana paczka?
W domu, na podwórku
W słońcu, w słocie
W rzeczce i na płocie
Wszędzie, wkoło było
Gwarno i wesoło
Pies ganiał kota
Kot ścigał mysz
Kury z kaczką
S P R Z E C Z K A
P O R Ó Ż N I Ł A
Oj co to za H E C A
Oj niezła HECA była
Wszystko pozbijali,
poprzewracali i nikogo
się nie bali
W błocie „upaprali”
w piasku pogrzebali
Długo zapewne ta
Z A B A W A
by jeszcze
T R W A Ł A
Na szczęście przyszła
P A N I G O S P O D Y N I
Podwórkową wojnę przerwała  

wtorek, 28 maja 2024

Pies huncwot i kot leniwiec

 

Pies huncwot i kot leniwiec

Witam   WAS    serdecznie!!!
Dziękuję za tak  liczne  odwiedziny!!!
Dzisiaj specjalnie dla   WAS o psie  huncwocie  i  kocie leniwcu!!! Jest to opowiastka o tym, jak pies z kotem - najpierw - przysłowiowe "koty" darły, a później - ugodę, ba nawet przyjaźń-zawarły.

Pies nazywał kota
dachowym leniwcem
kot zaś wszem i  wobec
opowiadał,że pies jest
podwórkowym huncwotem 
Mijały im dni w zwadzie i waśni
kot chadzał kocimi drogami
pies "huncwot-ował" z innymi psami
Razu pewnego tak się mocno skłócili
nieomalże, że się pobili...
zauważyła  to  pani  gospodyni
wyskoczyła na podwórko i jak nie wrzaśnie:
o co znowu poszło?po co? te zwady, te waśnie?
mieszkacie w tym samym domu
nie potraficie ze sobą miło spędzać czas?
spróbujcie zawrzeć układ przyjaźni
żyć w radości, zgodzie, bez waśni
zamyśliły się , trochę nawet zawstydziły
przemyślały sprawę, no i...
odtąd po wsze czasy  
przyjaźń dla psa i kota
ostała  się przyjemnym przymiotem!



niedziela, 26 maja 2024

żółw i motyl

 Żółw i motyl- jeden szybki, drugi wolny...


Wygrzewał się żółw
w promieniach słońca
Ach, jak ja lubię
te dotyki gorąca
Mógłbym tak bez końca...
W górze przeleciał motyl
Ależ on piękny, kolorowy
A jak się porusza...
taki zwinny, taki żywiołowy
Ja - zaledwie się ruszam,
a on? już tu, już tam
dla niego taki lot to
tylko chwilka...
- pomyślał żółw...
Och żółwiu...
po co ci to uczucie zazdrości?
Ty żyjesz przez lata, a on
chwilę tu na ziemi gości
Życie motylka to piękna,
ale - zaledwie - chwilka...





sobota, 25 maja 2024

NIEDŹWIEDZIA PRZYSŁUGA

 

NIEDŹWIEDZIA PRZYSŁUGA



Dzisiaj o tym, jak Jaś chciał
dobrze, a wyszło źle.


Mały Jaś wczoraj
na lekcji historii
podpowiadał koledze
Oczywiście,
chciał mu pomóc
A okazało się, że...                         

Ale posłuchajcie...

Otóż uczniowie
mieli powtórzyć sobie
ważniejsze daty z
tzw. "przerobionych"
już lekcji historii                   
niedźwiedź
https://pixabay.com/pl/nied%C5%BAwied%C5%BA-brunatny-nied%C5%BAwied%C5%BA-1365154/
Mieli..., ale Jaś
i jego kolega
dość długo się bawili
i w zabawy euforii
zapomnieli o historii
A więc była "niezła wsypa"
Jasiowi daty się pomyliły                       
Miał dobre zamiary
Podpowiadał, starał się,                       
ale jemu samemu daty
się nieźle "poplątały"
Pan pytał o Hołd pruski,
o Bitwę pod Grunwaldem,
o Chrzest Polski
o pierwszą stolicę...
Jaś podpowiadał 
http://chomikuj.pl/doti76/Galeria/Animowane/Animowane+obrazki/M*c3*b3j+brat+nied*c5*bawied*c5*ba
Kolega na dodatek
jeszcze źle usłyszał
Gdy to nauczyciel
usłyszał – pokiwał głową
zmarszczył brwi
i powiedział:
niedostateczny

- moja odpowiedź brzmi

Otóż Moi Mili, zasada jest   prosta i wskazane jest by, jeśli już podpowiadasz, to sam wiedz, umiej.... 
bo inaczej to – zamiast pomóc – wyrządzasz 
koledze tzw. "niedźwiedzią przysługę". Z pewnością znacie to powiedzenie? Pewnie nieraz słyszeliście ?
     Wiecie skąd się wzięło? Powiedzenie pochodzi z bajki o niedźwiedziu, który żył w przyjaźni z putelnikiem. Pewnego razu niedźwiedź chciał przepędzić pustelnikowi muchę z czoła i .... z nadmiaru gorliwości po prostu go zabił.

Ps. Niedźwiedzia przysługa to inaczej przysługa nie w porę, niepotrzebna, przynosząca szkodę.

Polski językoznawca - JERZY BRALCZYK- tak tłumaczy to powiedzenie: Niedźwiedzia przysługa - "Czyli: szkodliwe działanie w dobrej intencji pomocy komuś. Mefistofeles ukazuje siebie jako cząstkę tej siły, która działa dobro, pragnąc zła. Zwykle bywa na odwrót: chcemy jak najlepiej, wychodzi źle, albo co najmniej jak zwykle, czyli też nie najlepiej. Często chcemy dobrze dla kogoś konkretnego, chcemy mu się przysłużyć. A działamy jak ten bajkowy niedźwiedź, zabijający kamieniem muchę na czole śpiącego przyjaciela, a przy okazji i jego samego.

Jerzy Bralczyk

niedziela, 19 maja 2024

Znacie kruka? poczytajcie o nim małe co nie co

 

znacie kruka?

 twarda i pożyteczna sztuka z tego kruka!

Czarny piękny

mądry i inteligentny

ptak to  K R U K

K U  R  K  czytaj wspak

ma czarny dziób

z piękną brodą

czarny ogon

cały czarny frak

słowem mówiąc:

ten ptak z urodą

jest "za pan brat"

cudowny akrobata

mówią o nim:

strażnik, posłaniec

myśli intuicyjnie

twarda i pożyteczna

sztuka z tego kruka!



                                           https://pixabay.com/pl/photos/wrona-kruk-ptak-czarny-natura-3352389/

piątek, 17 maja 2024

Bajka dla WAS... poczytajcie, posłuchajcie proszę

 

Leśny domek pani Julii...

Specjalnie dla Was  bajka...poczytajcie, zapraszam


Daleko za miastem, już na skraju lasu rozpościerała się mała wioseczka, licząca zaledwie kilkanaście domostw. Tuż za nią wśród leśnych pagórków i drzew stał mały budyneczek; świeciły się z daleka biało-bielone ściany, przyciągał wzrok słomiany dach. O, już takich domków coraz mniej. Z biegiem czasu znikają z krajobrazu wiejskich pól i łąk. Zosia zastanawiała się; kto tam może mieszkać? Tak daleko od wsi, tak już prawie w lesie?
Lubiła jeździć na rowerze, często wyprawiała się sama lub z mamą na rowerowe wycieczki. Dzisiaj, wyjątkowo, jak nigdy dotąd – sama wyjechała zbyt daleko, zapomniawszy o uwagach mamy, która nie lubiła jak Zosia wyruszała rowerem zbyt daleko od domu, nie mówiąc już o leśnych ścieżkach i duktach. Tym razem Zosia zupełnie zapomniawszy o "upominaniu" swojej mamy w rowerowej eskapadzie zatrzymała się tuż przed progiem leśnego domku.
      Był taki mały, blask bił od ścian, a słoma na dachu okrywała go jak czarna,z czasem -zszarzała już czapa białego bałwana zimą. Z domu dochodził cichy gwar przeplatany co chwila – pięknym jakże aksamitnym jakby słowiczym śpiewem. Zosia uchyliła drzwi tajemniczego domku. Stanęła cichutko na jego progu. Ogarnął ją niepokój, a i dziwne ciepło zarazem. Wewnątrz panowała ciepła, taka bajkowa atmosfera. Stare, aczkolwiek  bardzo ładne meble; stół, krzesła, komoda, duże łózko wyłoniły się z wnętrza. Pośrodku stał fotel, a na nim siedziała starsza pani, jakże piękna. Ubrana była w długą szafirową suknię, przyozdobioną białym koronkowym kołnierzykiem, na głowie miała starannie upięty kok z siwych włosów. Na kolanach trzymała album ze starymi zdjęciami. U jej boku na drewnianej, wypolerowanej świeżo podłodze leżał czarny z białym krawacikiem kocur. Tuż przed nią na małym drewnianym stołku, zwanym kiedyś – zydelkiem- siedziała mała dziewczynka- Marysia zwaną jak się później okazało. Obie; starsza pani i Marysia przyjaznym wzrokiem przywitały Zosię. Nawet kocur radośnie zamruczał na powitanie gościa. - Proszę wejdź, usiądź z nami. Co cię do nas sprowadza? Jak trafiłaś tu? Tak daleko, aż na skraj lasu? - Jestem Zosia, lubię jeździć na rowerze, często robię takie rowerowe wycieczki. Tylko, tylko..., że dzisiaj tak się zapomniałam, tak rozpędziłam, aż zapomniałam o ostrzeżeniach mamy, która zawsze powtarza, żeby nie odjeżdżać zbyt daleko, żeby w ogóle nie jechać samej w nieznane miejsca....- wyszeptała strapionym głosem Zosia. Starsza Pani odłożyła album, wstała z fotela i przyjaznym gestem jeszcze raz zaprosiła małego gościa, robiąc jej miejsce przy stole. - Usiądź proszę teraz z moją wnuczusią -Marysią, a ja zrobię ci ciepłej lipowej herbatki. Odpoczniesz sobie, a później odprowadzimy cię do wioski, a stamtąd spokojnie i bezpiecznie wyruszysz do domu. Zosia, odetchnąwszy z ulgą,usiadła przy stole, nakrytym białym obrusem. Stół był solidnie wykonany z drewna, miał rzeźbione nogi, na środku stał wazon z białymi, takimi polnymi, aczkolwiek uroczo pachnącymi kwiatkami. To rumianki tak częstowały zapachem. Wokół było czysto, schludnie i tak tajemniczo pięknie...Na ścianach wisiały obrazy, takie tajemnicze portrety. Patrzy Zosia i napatrzeć się nie może..Wśród postaci znajoma już Zosi twarz . To pani Julia-starsza pani, która podjęła ją gościną - pomyślała dziewczynka. To ta, która warzy właśnie dla niej lipową herbatkę. Marysia i Zosia szybko nawiązały ze sobą rozmowę. Nic dziwnego, były prawie w tym samym wieku. Okazało się, że Marysia przyjechała do babci Julii na wakacje. Tak robi od lat. Lubi tu przyjeżdżać do tego tajemniczego leśnego domku, lubi słuchać babci Julii opowiadań. Babcia Julia to niezwykła babcia...mieszkała kiedyś w wielkim mieście, była artystką, ale to już minęło...Od kilkunastu lat zaszyła się w wiejskiej, a właściwie w leśnej głuszy – tak w skrócie przekazała ważne wieści –Marysia - Zosi.
    
   - Tak Zosiu, to prawda, co mówi Marysia. Lubię tę wiejsko-leśną ciszę, te krajobrazy, tę piękną naturę. Spędzam tu prawie cały rok. Czasem wyruszam też do miasta, by spędzić i wśród miastowego gwaru trochę czasu. Odwiedzam swoich znajomych, załatwiam różne sprawy, a później znowu wracam do swojej ulubionej leśnej ciszy.
   - Dlaczego tak? - spytała zaciekawiona Zosia. - Hm...widzisz Zosiu, to jest tak, jak mówił pewien grecki bajkopisarz: " nic w życiu nie jest stałe". Byłam młoda i piękna, jak to powiadają, grałam w teatrze, wcielałam się w wiele ról, dużo podróżowałam...miałam mało czasu dla siebie, tak wiele mi uciekło...mijały lata, a wraz z nimi blask młodości i sukcesów zgasł. Silniejszy podmuch wiatru i upływ czau zgasi każdą lampę – mówiła, zamyśliwszy się pani Julia. - Cenię sobie spokój, ciszę i piękno natury, no i oczywiście uwielbiam wakacyjne towarzystwo Marysi- skonstatowała - a..i oczywiście "mruczando" mojego kocura- Bonifasia – dodała.
   Zamyśliła się teraz Zosia popijając smaczną, lipą pachnącą herbatkę. Tak sobie pani Julia , Marysia , Zosia i Bonifaś siedzieli...ale przyszedł czas pożegnania. -Zosiu kochana, już czas wracać, coby twoja mama nie czekała na ciebie zbyt długo-powiedziała pani Julia. - Wiem, co to znaczy czekać na kogoś bliskiego. Nie dziwię się, że mama cię tak przestrzega przed nieznanymi miejscami i nieznajomymi. Przecież "ludzie lubią wiedzieć z kim mają do czynienia" – przypomniała Zosi i Marysi kolejną myśl – morał z bajek swojego ulubionego bajkopisarza - Ezopa.

https://pixabay.com/pl/photos/domek-domek-dzia%C5%82kowy-altana-908455/






https://youtu.be/e_0g-hf7j6U



PONIEDZIAŁEK, 27 GRUDNIA 2021

czwartek, 16 maja 2024

KOWAL

 

z cyklu znikających zawodów - kowal

 Czy znacie Kowala?



To rzemieślnik zwany też
p o d k u w a c z e m
Dlaczego tak?
Bo podkuwał, czyli dbał
o końskie kopyta

W starej kuźni
w wielkim piecu
czerwony ogień bucha
https://pixabay.com/pl/kowal-ko%C5%84-cz%C5%82owiek
-osoby-rzemios%C5%82o-157572/
https://pixabay.com/pl/nawi%C4%85zywanie-kowal-m
%C5%82otek-%C5%BCelaza-411923/
Tam stary K O W A L
w skórzane miechy dmucha
Z paleniska lecą iskry
Rozgrzana stal bielą błyszczy
W żarze ognia w murowanym
p a l e n i s k u
metal się rozgrzewa                                           
do czerwoności
KOWAL bierze cęgi
  • kleszcze, szczypce
i wyciąga rozgrzany metal
z p a l e n i s k a
kładzie go na k o w a d l e
i młotkiem w metal uderza
Kuje żelazo póki gorące”

Dobry KOWAL potrafi zrobić
gwoździe, narzędzia,
nawet broń białą.
Dziś KUŹNIA i KOWAL
KOWALSTWO stało się
profesją przestarzałą

niedziela, 12 maja 2024

Lutnik ... z cyklu zapomnianych zawodów

 Dzień dobry,

moi mili, sympatyczni czytelnicy. Dziękuję WAM za odwiedziny i zapraszam jeszcze , nadal, wciąż ...

Dziś o lutniku i lutni


wypukłe pudło 

rezonansowe 

o kształcie połówki 

migdała

z wierzchu świerk,

a z tyłu palisander

nylonowe struny z jelit

niby prosta budowa

szyjka i gryf

umieć ją zbudować

umieć na niej grać

to prawdziwy SZNYT

lutnik konstruuje lutnię,

a lutnista na niej gra

lutnia inspiracją poetów jest!


                                 foto. z witryny www. google..

                   https://www.touchofart.eu/artysci/Piotr-Sobczyk/psob19-Mlodzieniec-z-lutnia/







sobota, 11 maja 2024

...gąski "siodłatki"

 

...my jesteśmy piękne gąski tłuściutkie, żółciutkie siodłatki..

Kaczki i gęsi


Razu pewnego
na wiejskim podwórku
powstała wrzawa
Pokłóciły się
gęsi i kaczki
gęgały, kwakały
hałasu  narobiły pospołu
By je  uciszyć, trzeba było 
niemałego mozołu
-kwa, kwa, kwa 
my jesteśmy kaczki 
doskonałe  pływaczki
-gę, gę, gę ,
a my jesteśmy piękne gąski 
tłuściutkie, żółciutkie siodłatki
- Oj wy kaczki!, dziwaczki!
czemuż podnosicie ten kaczy krzyk?
-My -gęsi zawsze jesteśmy  czujne
"idziemy gęsiego" trzymając szyk
  Tej kaczo-gęsiej  zwadzie
przysłuchiwała się gospodyni 
- Moje drogie przestańcie!
Niepotrzebnie się wadzicie!
pomyślcie; po co to?
przecież pospołu po podwórku chodzicie!



https://pixabay.com/pl/photos/kaczki-gospodarstwa-trawa-karmienie-4230463/

kwiatki i rabatki

 

Kwiatki i rabatki..

Witajcie serdecznie! Dzisiaj o kwiatkach i rabatkach...

Wiosna to czas
na kwiatki i rabatki
Mogą być kwiatowe,
a mogą też być
warzywne
mieszane                   
Na rabatkach
pośród kwiatów
rosną kabaczki           
cukinia, fasola
pachnące zioła
majeranek, koperek
zielenią się mięta
 i bazylia
fioleci się fioletowa
      l i l i a 
Popatrzcie wkoło
w ogródkach, na działkach
balkonach, trawnikach
kolorowe rabaty
uśmiechają się do nas wesoło

https://pixabay.com/pl/photos/park-rabaty-%C5%82%C3%B3%C5%BCko-kwiatu-kwiaty-355741/





https://pixabay.com/pl/photos/kwiaty-bl%C3%BCtenmeer-bielizna-rabaty-97757/


kwiaty, warzywa_
https://pixabay.com/pl/%C5%82%C3%B3%C5%BCko-kwiatu-ogr%C3%
B3d-ogr%C3%B3d-zdrojowy-912178/

RABATY:  żródło PWN  -   
Encyklopedia


rabata 
[niem. < hol.], 
 
pas ziemi obsadzony roślinami ozdobnymi, sezonowymi lub bylinami; r. są zakładane m.in. na trawnikach, wzdłuż alejek, murów, pergol; obecnie gł. zakłada się r. bylinowe.







sobota, 4 maja 2024

o mewach...

 

Mewie RADIO

 

GDYNIA - ORŁOWSKIE MOLO

Dla Najmłodszych-Alicja Rupińska-GDYNIA
Mewy na Orłowskim MOLO - zdjęcie: AR - Alicja Rupińska

Patrząc tak na te mewy... spróbowałam coś o nich napisać.. Tytuł zapożyczyłam z wiersza znanego - świetnego POETY - Juliana Tuwima, który napisał piękny wiersz pt. "Ptasie radio". Tak powstało moje "Mewie radio". Można by też użyć innego tytułu np. "Ptasia narada czy konferencja"


           Mewie RADIO

Mewy to ptaki
towarzyskie,
no czasem
niektóre
lubią posiedzieć
S O L O
Z pewnością
nie te
na Orłowskim
M O L O
Te usiadły sobie
na "molowski płotek"
i
słuchają ptasich plotek
Wymieniają się wieściami
i
karmią od spacerowiczów
ł a k o c i a mi



Zdjęcie: Alicja Rupińska

środa, 1 maja 2024

dziś o pajacyku

 

PAJACYK



Dostałem pajacyka
Na Nowy Rok
Pajacyk nóżką fikał
W tył, w przód i w bok
Cieszył się wciąż
Skakał, brykał
Ja też się bawiłem z nim
Wciąż inne role grałem
A on tańczył tak,
jak ja chciałem
Pewnego razu poszedłem
z Tatą na zakupy
Żal mi było zostawić
pajacyka samego w domu
Więc nie mówiąc nic nikomu
Wziąłem go ze sobą
po  k r y j o m u
W pośpiechu, przez pmyłkę
Do kieszeni płaszcza Taty
go schowałem
Będzie fajnie, 
sobie pomyślałem
Rzecz oczywista, że wtedy
ze skutków tego zamieszania
sprawy sobie nie zdawałem            
zabawka
http://www.okazje.info.pl/szukaj/pajacyk-zabawka/ceny.html


Byliśmy w sklepie 
spożywczym, obuwniczym
Pajacyk nie przeszkadzał nam w niczym
Siedział na dnie kieszeni spokojnie
Wtem - wystawa w sklepie
O, jakie piękne spodnie
     Tata mówi
Chyba je kupię, przydadzą się w jesieni

Wchodzimy do sklepu
Pani sprzedawczyni wita nas serdecznie
- Może nowy płaszcz, marynarkę, koszulę?
- Spodnie
Decyduje się Tata 
- ostatecznie
Płaszcz rozpina, chce go zdjąć...
Lecz co to?
Z kieszeni płaszcza 
coś się wychyla
To pajacyk mojemu Tacie
towarzystwo u m i l a
Uśmiechnęła się Pani
Tata zażartował
A ja sobie pomyślałem:
- Dobrze pajacyku,
żeś się do kieszeni schował

Pamiętacie bajkę o pajacyku Pinokio?
Poczytajcie sobie, albo poproście rodziców,
starsze rodzeństwo o to.

"Świerszczyk"

 

Świerszczyk

Witajcie serdecznie! Dzisiaj proponuję krótką historię "Świerszczyka". Czytacie ? Znacie? "Świerszczyk"  towarzyszył mi w dzieciństwie. Pamiętam piękne ilustracje w nim tj. szatę graficzną. A znacie historię "Świerszczyka"?.



http://www.swierszczyk.pl/historia.html


http://www.swierszczyk.pl/historia.html

Świerszczyk” z popiołów

Był 1 maja 1945 roku. Trwała wojna. W wyzwolonej Łodzi, w Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, ukazał się pierwszy numer „Świerszczyka”. TytułÂ wymyśliła znana pisarka, Ewa Szelburg-Zarembina, późniejsza inicjatorka budowy Szpitala-Pomnika Centrum Zdrowia Dziecka. Grający za kominem świerszcz miał być symbolem tego, co wiele dzieci utraciło w wojennej zawierusze – ciepła rodzinnego domu. Okładkę pierwszego numeru namalował znakomity ilustrator, Jan Marcin Szancer, natomiast pierwszą winietę „Świerszczyka” zaprojektował inny wybitny grafik, Eryk Lipiński, satyryk i długoletni redaktor naczelny „Szpilek”. Pierwszą redaktor naczelną „Świerszczyka” została pisarka, krytyk literacki i tłumaczka, Wanda Grodzieńska.
W pierwszych latach działalności czasopismo zastępowało zniszczone podczas wojny podręczniki. W 1951 roku połączyło się z warszawskimi „Iskierkami” i zaczęło się ukazywać w Naszej Księgarni. „Świerszczyk – Iskierki” wychodził do 1956 roku, kiedy czytelnicy zdecydowali o powrocie do nazwy „Świerszczyk”.
Z dzisiejszej perspektywy wyraźnie widać, że historia zatoczyła koło – kiedyś „Świerszczyk” zastępował podręczniki, dzisiaj ukazuje się w wydawnictwie edukacyjnym Nowa Era. I w dalszym ciągu pomaga w nauce czytania i rozwija wyobraźnię.