Czarny kotek mały hasał sobie dziarsko w trawie ależ to pięknie wyglądało beztroski kotek co, na ów czas nie miał sobie równych w zabawie biegał, turlał się w trawie gonił ptaszki, chciał nawet złapać motylka cóż...motylek szybki, więc..radość kotka to tylko chwilka... pewnie nie prędko nastąpiłby koniec zabawy ale przyszedł pies Burek oj, z niego też niezły "grasulek" spojrzał na harce kocurka i syknął kotkowi na powitanie; zrób miejsce dla Burka!
W powietrzu czy w wodzie Na morzu czy na lądzie O zmierzchu dnia Czy gwiazd horyzoncie Ciągle płynę Nieustannie jestem w przygodzie Nigdy w miejscu nie stoję Nikogo i niczego się nie boję Dla mnie żaden moment nie jest nudny Zatrzymać mnie - pomysł złudny ??????????????????????????????????? Jestem CZAS, co płynie wartko, mimo......
Nie zasmucę Mam zieloną ł o d y g ę Czerwony pąk Nazywają mnie pięknym kwiatem Kwitnę wczesnym l a t e m Można mnie s p o t k a ć w ogrodzie Bywam w polu i na ł ą c e Rumianek, chaber jest moim b r a t e m Nie jestem r ó ż ą Mam zieloną ł o d y g ę czerwony pąk Jakim jestem kwiatem? Jak mnie zwą?
Kądziel to pęk włókien lnianych, konopnych lub wełnianych do przędzenia, umocowany na krążku przęślicy lub kołowrotka. Przęślica to nic innego jak drewniany drążek ( część kołowrotka w postaci drewnianej wąskiej deseczki - czasem ładnie ozdobionej.
Przęślica z ozdobieniami:http://coinz.eu/ltu/1_ltl/34_litai_2_2013_distaff_lithuanian_coins.php
KOŁOWROTEK to urządzenie mechaniczne do wytwarzania przędzy z włókien. Dawniej to zajęcie było bardzo znane, rozpowszechnione, zwłaszcza wśród kobiet wiejskich. Dzisiaj wytwarzanie przędzy - wytwórstwo chałupnicze- to ginący zawód, ale...na szczęście pozostała tradycja. Współcześnie można spotkać na wielu jarmarkach, wystawach właśnie takie kołowrotki, a przy nich - prząśniczki.W wielu regionach Polski tak, jak Kaszuby - prowadzone są warsztaty , pokazy - jak snuć przedzę na wrzecionie i kołowrotku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82owrotek
Jak prząść i tkać ludzie nauczyli się już w czasach pradawnych. Na ziemaich polskich przwdziwy rozwój tkactwa nastąpił około XIX wieku. Wyrobem tkanin zajmowano się głównie zimą. Wtedy kobiety wiejskie nie musiały iść do pracy w pole i mogły zająć się przędzeniem. Głównym surowcem do ich wytwarzania (tkanin) były: len, konopie lub owcza wełna. Na ich obróbce doskonale znały się właśnie Wasze prababcie mieszkające na wsi. Była to niełatwa praca, a raczej żmudna i zajmująca sporo czasu. Sama obróbka (przygotowanie) lnu wymagało dużo czasu i pracy. Najpierw trzeba było len skosić, później zrosić, czyli pozostawić na rosie lub moczyć w płytkiej wodzie. Tak nawilgocony len suszył się przez kilka tygodni. Następnie usuwano z niego kulki z nasionami. Robiono to na specjalnych drewnianych grzebieniach (drewniane kolce nabite w deseczkę). Później międlono i tarto łodygi, aby dostać się do włókna znajdującego się w środku.Tak pozyskane włókno wyczesywano na bardzo ostrych szczotkach. W taki to żmudny - wymagający czasu, pracy, cierpliwości- sposób powstawało przędziwo do przędzenia nici. ps. Ostatnio bedąc na wystawie w Gdańsku widziałam taki kołowrotek, a przy nim młodą dziewczynę pokazującą - przypominającą nam tę wspaniałą tradycję "wicia...".
Wystawa w Gdańsku. Zdjęcie AR- Alicja Rupińska
Patrząc tak na tę młodą prząśniczkę pomyślałam:
Przy kołowrotku siedzi dziewczyna
Na przaśnicy kądziel do przędzenia zawiesiła
Z kłębka przędziwa snują się niteczki
"Wić się wić....płyną wesoło słowa piosneczki
Kręcił się kołowrotek, a dziewczyna coraz to nowe nitki wiła
Witajcie serdecznie! Ciekawostki o powozach c.d . Ułożyłam coś dla Was... Dawno, dawno temu niejeden dystyngowany Pan o nienagannej a p a r y c j i często - k o c z a - używał do podroży W pojeździe konnym czterokołowym czas mu się nie dłużył zabierał w podroż nawet kałamarz do pisania i imbryk do herbaty zaparzania
Podróż trwała czasem - nawet miesiące Tak więc pędził K O C Z przez las przez okolice W powozie dżentelmeni elegancko ubrani w długich płaszczach s u r d u t a c h w czarnych c y l i n d r a ch na głowie i w długich skórzanych butach
" Dbajmy o pszczółki, bo jeśli zginą... ...po 4 latach ludzie przeminą" Albert E.
"Pracowity jak pszczółka " - Znacie to powiedzenie? Pewnie tak.
Otóż wiosna to także czas dla pszczół. Kiedy tylko poczują ciepło wiosennych dni ruszają do pracy. Są naprawdę pracowite. Stąd to - nie bez kozery-jak to powiadają - przysłowie. Z ula - domku pszczół- wylatują pszczoły "zwiadowczynie", żeby zbadać teren po zimie. Wejścia do ula pilnują pszczoły "strażniczki".
Czy wiecie, że: - wewnątrz ula w lecie rodzina pszczela liczy około 80 tysięcy pszczół, a w zimie ilość pszczół zmniejsza się do 20 tysięcy. - w zimie pszczoły zimują w kłębie ochraniając matkę królową. - pszczoły mają dobry instynkt. W podróży - lotach - ich kompasem jest słońce. - pszczoła leci nawet 25 km/h
pokonując od 3 do 10 km na godzinę, czyli z taką prędkością jaką wy
jeździcie na rowerze. - dokładnie zapamiętują miejsce, z którego
wyleciały. - pszczoła lotna wylatuje 7-15 razy w ciągu dnia w odstępach minimum 5 minutowych. - w czasie 1 lotu odwiedza od 50 do 100 kwiatów wyczuwają
burzę czy deszcz tak dokładnie, że gdy padają pierwsze krople to
ostatnie pszczoły wchodzą do ula wracając z pola - być może pszczoły
słyszą deszcz ale są możliwe i inne mechanizmy dokładnie lokalizujące
front deszczu np. podobne jak przy orientowaniu się pszczół przy pełnym
zachmurzeniu gdzie jest aktualnie słońce, jeśli deszcz nie jest
intensywny i nie zagraża lotom pszczół to one to wiedzą i loty odbywają
się "normalnie" czyli potrafią odróżniać intensywność opadów Pewnie zastanawiacie się - dlaczego te pszczoły tak pracują? Dlaczego tyle latają?
Otóż wabi je słodki nektar kwiatów. Przylatują i siadają
na kwiatek. Zbierają nektar i pyłek kwiatów,który jest ich
pożywieniem. Przenoszą go do ula, a tam już pszczoły robotnice robią z
niego miód i karmią młode pszczółki. Pożywiając się jednocześnie przenoszą pyłki kwiatowe zapylając... "[...] siadła pszczółka na jabłoni i zapyliła kwiat[..]
Najczęściej odwiedzają rośliny, drzewa,
które mają kwiaty np. wiśnie, czereśnie, grusze, jabłonie. Dorośli
wiedzą, że gdyby nie było pszczół nie byłoby np. jabłek. To dzięki nim
mamy te owoce. Bardzo chętnie odwiedzają też żółty rzepak. Pszczoły są pracowite - aby powstał 1 kg miodu to pszczoły muszą odwiedzić 4 miliony kwiatów. Pszczoły odgrywają bardzo ważną rolę w życiu człowieka. Są bardzo potrzebne.
Wczoraj spotkałam jeża Wiecie co robił? Osiedlowe ścieżki spokojnie sobie przemierzał Tup, tup, tup.. Małymi kroczkami wyszedł z trawy spod kasztana Brązowy tuptuś, co kołnierz z tysiąca ostrych igieł miał Przymocowanych tak, że żadnej z nich nie zwiał by wiatr Stanął na chodniku Pewnie chciał przejść przez ulicę Tak, jak i ja z "zebry" skorzystać chciałam też Skąd jeż na chodniku? Pewnie opuścił ogrodowe swe siedlisko Popatrzył na ulicę wzrokiem niepewnym Och ty jeżu drogi Tobie nie wskazany ulicy gwar, ani letniej spiekoty żar Wracaj do swojej trawy Tam będziesz bezpieczny z dala od miejskiej wrzawy
grzybami i butwiejącymi roślin i zwierząt s z c z ą t k a m i Kiedy chcemy oglądać jego rogi obiecujemy mu smacznego sera na pierogi Kogo oglądamy? Zastanówmy się przez chwilkę.... Czy czasem nie chodzi nam o Ś L I M A K A?
Czy znacie kominiarza? Z pewnością widzieliście już Go nieraz... Otóż kominiarz to taki Pan w czarnym mundurze Na ramieniu ma taką kominiarską czarną kulę na sznurze Na głowie nosi czarny cylinder Ma też taką czarną
https://pixabay.com/pl/new-year-s-day-1114170/
torbę wędrownika Mówią, że kominiarz szczęściem obdarza więc jak zobaczysz kominiarza, to za guzik się chwyć i zawołaj szczęście w mig